W końcu udało mi sie wygospodarować trochę czasu i uszyłam nową serie śliniaków. Wyprodukowałam też metkę więc moje śliniaki od teraz są zaznaczone ;)

Zapraszam

1. baa, baaa


2. kokoko


3. kokoko




4. wesołe misie


5. miauuu, miauuu


6. małpki


7. pieski


8. sówki


no i metka ;)

dzungla, kamyczki itp

Z tym szyciem, kiedy sie jest mama nie jest takie latwe. To nie jest tak, ze dzieci sa w przedszkolu a my mamy wtedy czas na nasze "hobby". Zazwyczaj jest tak, ze trzeba ugotowac, posprzatac z dzieckiem sie pobawic a w miedzy czasie zamowic materialy, wykroic i uszyc. No ale przeciez my "matki polki" jestesmy wszechstronne i zawsze dajemy sobie rade ;)

"dzungla"




"kamyczki"




"czyzby juz wiosna"

a tu na zamowienie mojej kolezanki, ktorej synek jest milosnikiem filmu "Cars"



i prezentacja na Miskowym modelu :)

...biedronk, kotki, ryby itp

Dzisiejsza noc była całkiem owocna :) Udało mi sie wyprodukować kolejną partię śliniaków :)













i prezentacja na modelce ;)

Moja Mała zawsze śliniła się na potęgę. Odkąd nosi te śliniaki ubranka w ogóle nie są mokre no i skończyły się problemy z liszajami na skórze.
Na spodzie śliniaka jest polar - dzięki czemu skora dziecka pozostaje sucha. Wierzchnia warstwa to bawełna żeby było milo przy brodzie ;)

A o to pierwsza kolekcja moich ślimdaków!!!

śliniaki ah śliniaki

Jestem sobie Mamą, siedzę sobie w domu (od 7 stycznia jestem bezrobotna) i tak sobie wymyśliłam, że będę szyć :) A że moja pierworodna wiecznie uślimdana postanowiłam szyć śliniaki-ślimdaki.
Storzyłam zatem bloga aby gdzieś te moje wypocinki przedstawiać.

Teraz zabieram się za szycie a jutro mam nadzieję, że wkleję pierwsze zdjęcia ;)